Opis
Wznowienie książki no Nagrody im. Witolda Gombrowicza za najlepszy debiut literacki 2018 roku!
Franek Kanalarz – deweloper, który postawił miasto pośrodku pustyni. Susana, która zamówiła w banku whoppera z serem, bo przestała się bać. Manuel, który przez trzydzieści lat nie wychodził z domu. Pedro, syn obwoźnego handlarza, który zamiast mówić „Nie ma Boga, można wszystko”, powiedział „Zmarł Franco, można tańczyć w damskim szlafroku”. Pilar, która chciała stworzyć nową hiszpańską kobietę. Ada, która była skłoterką, a potem została pierwszą burmistrzynią w historii Barcelony.
To o nich jest ta książka.
Jest to też książka o Hiszpanii – kraju, który był przykładem sukcesu, ale z dnia na dzień zmienił się w „chorego człowieka Europy”. Wtedy na miejsce dawnej opowieści o Hiszpanii pojawiła inna: o nierozwiązanych konfliktach z przeszłości, o cenie rozwoju, o kraju, który zrobił gigantyczny skok – okazało się jednak, że ku kryzysowi.
Ludzie z Placu Słońca to intymny portret kraju na rozdrożu. Miejsca, w którym coś się skończyło, a nowe jeszcze nie zaczęło. To zbiór reportaży o Hiszpanii z krwi i kości, a nie z turystycznego folderu.
W 2008 roku Hiszpania, tez wzorcowo powstający z kolan tygrys Europy, wpada w ostry poślizg i przez następne lata dramatycznie się chwieje. Reporterka Lipczak jest na miejscu. Rozmawia z obywatelami, którzy chcą zrozumieć, co naprawdę stało się w ich kraju i jak przetrwać kryzys. Pisze świetny reportaż. Czytajcie i wyciągajcie wnioski – Ewa Winnicka
Książka powstała dzięki stypendium Fundacji Herodot im. Ryszarda Kapuścińskiego i stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Książka dostępna także w formie audiobooka w zaprzyjaźnionej Audiotece: https://audioteka.com/pl/audiobook/ludzie-z-placu-slonca
Recenzje, nagrody
- nominacja do Nagrody im. Witolda Gombrowicza 2018
- nominacja w plebiscycie Książka Roku 2017 portalu lubimyczytac.pl
Na jej oczach rozpadła się opowieść sukcesu, a w jej miejsce pojawiła się inna, dużo ciekawsza: o nierozwiązanych konfliktach i duchach przeszłości. – Agnieszka Mazurczyk, „Polityka”
W Hiszpanii do baru chodzi się głównie po to, żeby nie stracić głowy wtedy, gdy już straciło się dom. Okazało się, że wspólna kawa lepiej łączy niż niedzielna msza. – Monika Długa, “Wysokie Obcasy”
Otrzymaliśmy wyjątkowy dokument. Łączący zachwyt z naprawdę głęboką zadumą nad losem kraju, który w teorii ma wszystko. Tylko w teorii. – Paweł Cybulski PrzyMuzyceOKsiazkach.com.pl
Opowieść o tym, jak Arkadia zamienia się w państwo pogrążone w kryzysie; o tym, jak zachłyśnięcie się sukcesem prowadzi do ruiny, a wiara w to, że wolno nam wszystko, może pęknąć jak bajka mydlana. – Julia Wollner, Lente-Magazyn.com
Czytanie „Ludzi z placu” słońca też jest trochę jak odtrutka. Pokazuje ile dobrego udało się stworzyć Hiszpankom i Hiszpanom walczącym z kryzysem i prawem faworyzującym biznes zamiast obywateli. Przedstawia kraj otwartych ludzi, którym ta otwartość się opłaca – nie są żadnymi aniołami, po prostu zauważyli, że lepiej się żyje z innymi niż przeciwko nim. – Agnieszka Czoska, Arytmia.eu
Aleksandra Lipczak usiłuje pokazać, co specyficznego i co zaskakującego jest w hiszpańskim społeczeństwie, które po trzech dekadach terroru Franco usiłuje stać się liberalne w zbyt szybkim tempie. A tego tempa nie wytrzymują i gospodarka, i obyczajowość, i polityka, i w końcu sami Hiszpanie lekko skonfundowani tym, że przez chwilę nie mają pojęcia, w którą stronę podążają i jaka będzie ich przyszłość. – Jarosław Czechowicz, KrytycznymOkiem.pl
„Ludzie z Placu Słońca” to jedna z tych pozycji, która na wiele tematów, pozwala spojrzeć z całkiem innej perspektywy. Z bliska, z bardzo bliska… – Jessica Alvaro, Hispanico.pl