• No products in the cart.
Josef Škvorecký TCHÓRZE
ZAPOWIEDŹ
AGNIESZKA BURTON OZLAND. PRZESTRZEŃ JEST WSZYSTKIM
NOMINACJA DO NAGRODY KAPUŚCIŃSKIEGO
WIESŁAW ŁUKA NIE OŚWIADCZAM SIĘ
NOWOŚĆ
JOANNA GIERAK-ONOSZKO 27 ŚMIERCI TOBY’EGO OBEDA
NOWE WYDANIE
KATARZYNA SOBCZUK MAŁA EMPIRIA
NOWOŚĆ
Anna Goc GŁUSZA
NOWE WYDANIE
56.00 
59.90 
53.00 

Zapisz się do naszego newslettera

DOŁĄCZ DO NAS NA INSTAGRAMIE

#dowody
@wydawnictwodowody
Wydawnictwo Dowody

@wydawnictwodowody

  • Kilka dni temu zmarł profesor Łukasz Andrzej Turski, jeden z rozmówców Filipa Springera z książki NIE WIEM, w której mówił tak: 

"Musimy wiedzieć, żeby kształcić ludzi. Thomas Jefferson powiedział, że tylko wykształceni są w stanie obronić to, co najważniejsze w społeczeństwie: wolność".

Dziękujemy, panie Profesorze.

Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
  • Aga! To Twój KOLOS! 

Kiedy go zdobyłaś, spałaś smacznie na drugim końcu świata. W Gdyni padło bardzo dużo wspaniałych słów o Twojej książce. I kilka osób zapowiada, że zapuka do Twoich drzwi w Melbourne z Ozlandem pod pachą :)

#ozland #agnieszkaburton #australia
  • W sobotę, 22 marca, zapraszamy do Gdyni na festiwal Kolosy czyli Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów.

O 11.50 w sali seminaryjnej Polsat Plus Arena w Gdyni Agnieszka Burton, nominowana do nagrody Kuczyńskiego, spotka się z czytelnikami (prowadzący będzie na żywo - Aga na ekranie). Spotkanie poprowadzi znakomity pisarz i podróżnik Grzegorz Kapla.

A o 17 (o 3 w nocy w Melbourne...) podczas finału Nagrody im. Macieja Kuczyńskiego poznamy nazwisko tegorocznego laureata. Jako że Agnieszka jest w Australii na gali wystąpi w jej imieniu redaktorka naczelna. 

A książkę OZLAND będziecie mogli kupić w trakcie festiwalu na stanowisku zaprzyjaźnionego wydawnictwa Agora! 

#ozland #agnieszkaburton
  • - Pójście do pogotowia było spełnieniem moich marzeń. (...) Ale okazało się, że ta praca w dużej części polega na załatwianiu problemów, które nie są problemami związanymi z ratowaniem życia. (...) Doszedłem do momentu, gdy ta pasja, którą czułem do swojej pracy, nie wystarczała. (...) Po sześciu latach byłem już bardzo zmęczony i odszedłem z pogotowia, żeby ratować siebie. Przyszedłem, żeby ratować ludzi, a odszedłem, żeby ratować siebie - mówi Jakub Sieczko w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą, która podsumowuje POGO krótko: "To jest reportaż wybitny".

Polecamy rozmowę z drem Sieczką na antenie radia Sochaczew (słuchajcie na stronie radiosochaczew.pl).

#pogo #jakubsieczko
  • Prosto z Pragi specjalnie dla Was korespondencja Szczygła: 

Stoję w Pradze na szczególnym balkonie. 

To balkon pałacu Metro w Alei Narodowej, gdzie w kawiarni pod tą samą nazwą Franz Kafka poznał Milenę Jesenską. 

Naprzeciwko Metra 17 listopada 1989 r. zaczęły się ważne wydarzenia tzw. aksamitnej rewolucji. Studenci manifestowali przeciw systemowi od popołudnia w innym miejscu. Rozpędziło ich czechosłowackie ZOMO, więc postanowili pójść na Aleję Narodową. I to był błąd, bo zostali otoczeni z dwóch stron ulicy, po czym zomowcy zaczęli zacieśniać kordon. 10 tys. ludzi utknęło ściśniętych na małej przestrzeni właśnie pod tym balkonem. 

Protest studentów był cały czas bierny i pokojowy. Mimo to rozpoczęło się pałowanie, a także łapanka demonstrantów. Pierwsze karetki pogotowia mundurowi dopuścili do rannych dopiero po godzinie. 

W budynku, który widzicie na dole, jest mała wystawa dotycząca tych wydarzeń oraz wymowna tablica, którą dla Was sfotografowałem. 

A z tego balkonu co roku na pamiątkę tych wydarzeń artyści śpiewają hymn państwowy i drugi nieoficjalny hymn Czech „Modlitwę dla Marty”, którą kiedyś wykonywała Marta Kubišová (bohaterka mojego „Gottlandu”), a teraz piosenkarki młodego pokolenia. 

Na koniec ciekawostka: balkon należy teraz do siedziby Instytutu Polskiego w Pradze @polinst_praha i dlatego tam się znalazłem.

#praga
  • Moja przyjaciółka, nieżyjąca już aktorka Zofia Czerwińska, mawiała z wyrzutem: „I znów jedziesz mnie zdradzać z tą Pragą czeską”. Na co ja: „Zosiu, ona jest od ciebie znacznie starsza”. A Zosia: „Ale ładniejsza!”.
- pisze Mariusz Szczygieł w tekście "Cudowne okulary" o tym, jak poznawać Pragę z kultową książką "Praga magiczna". 

Szczygieł ma wyjątkową słabość do eseju Ripellina. W swoim starym egzemplarzu zbiera podpisy słynnych Czechów, z którymi się spotkał. Wpisali mu się Milan Kundera, Václav Havel, Karel Gott... Jako że to pierwsze wydanie było już od dawna niedostępne, zamarzyło mu się wznowić tę ważną dla czechofilów książkę w tłumaczeniu Haliny Kralowej. 

Czytajcie Szczygła na ir2.info oraz "Pragę magiczną" Ripellina! A potem: kierunek Praga 🚂

#pragamagiczna
  • POGO przeniesione z desek Teatru Polonia na szklany ekran Teatru TV możecie już zobaczyć na VOD - podobnie jak rozmowę Agnieszki Szydłowskiej. Gośćmi w programie "Postscriptum" byli Kinga Dębska (reżyserka), Marcin Hycnar (aktor) i Jakub Sieczko (autor książki „Pogo”).

Kierunek: VOD. 
fot. TVP

#pogo #jakubsieczko
  • Do końca marca kultowa PRÓBA KWASU W ELEKTRYCZNEJ ORANŻADZIE za jedyne 15 zł w księgarni @wrzenie_swiata i na dowody.com

Mariusz Szczygieł pisze o tej książce tak:

"Próba kwasu w elektrycznej oranżadzie" Toma Wolfe’a (1930–2018). Książka – biały kruk na Allegro – której lata całe nikt nie wznawiał ani nawet nie wystawiał w serwisie aukcyjnym, a gdy się pojawiła, to za dwieście pięćdziesiąt złotych. Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie podaje, że książka zaginęła. W bibliotekach miejskich stolicy jest tylko jeden egzemplarz (wypożyczyłem go, ale nie miałem sumienia skłamać, że zgubiłem).

"Próba kwasu…" to gonzoidalna opowieść o znanym już wtedy za sprawą "Lotu nad kukułczym gniazdem" pisarzu Kenie Keseyu, który „miał wypisane na czole, że to Ambitny Wieśniak”. (...) Tenże wieśniak, w którym „zapał do pisania, do tworzenia przebił się jakoś przez grubą warstwę ciężkiego, amerykańskiego kitu”, stał się guru. Przewodził grupie freaków, którzy wpadli w pułapkę kwasu do tego stopnia, że nie mogli odnaleźć życia. Nazywani Merry Pranksters (Wesołe Zgrywusy) wyruszyli w podróż po Stanach kolorowym autobusem. Ich celem było przejście przez tak zwaną próbę kwasu, ale w taki sposób, żeby każdy, kto weźmie LSD po raz pierwszy, przeżył trip bez paranoi. (...)

W "Historii literatury amerykańskiej" czytamy, że w "Próbie kwasu…" grupę zwolenników poszerzania świadomości halucynogenami obserwujemy z zewnątrz, a jednocześnie możemy zwiedzać ich mózgi w chwili tego poszerzenia.

Literatura, która wybucha w tej książce, każe mi, który (bezwstydnie) uważam się za najbardziej otwartego, jeśli chodzi o formę w polskim reportażu, klęknąć przed egzemplarzem "Próby kwasu…" i pocałować go w przezroczystą foliową obwolutę nałożoną przez pracownice wypożyczalni nr 7 na ulicy Koszykowej.

#tomwolfe #probakwasuwelektrycznejoranzadzie #próbakwasuwelektrycznejoranżadzie
  • Jako że spodobał się Wam piesek mały formatem i wielki sercem, mamy jeszcze zdjęcie od kuchni: oto redaktorka naczelna przed majestatem książki i Tadzika. 

Czasem trzeba coś zredagować, a czasem zaprzyjaźnić się z psem, żeby zechciał spojrzeć w kadr, taka praca. 

#małaempiria #malaempiria
Kilka dni temu zmarł profesor Łukasz Andrzej Turski, jeden z rozmówców Filipa Springera z książki NIE WIEM, w której mówił tak: 

"Musimy wiedzieć, żeby kształcić ludzi. Thomas Jefferson powiedział, że tylko wykształceni są w stanie obronić to, co najważniejsze w społeczeństwie: wolność".

Dziękujemy, panie Profesorze.

Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
Kilka dni temu zmarł profesor Łukasz Andrzej Turski, jeden z rozmówców Filipa Springera z książki NIE WIEM, w której mówił tak: "Musimy wiedzieć, żeby kształcić ludzi. Thomas Jefferson powiedział, że tylko wykształceni są w stanie obronić to, co najważniejsze w społeczeństwie: wolność". Dziękujemy, panie Profesorze. Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl
2 dni ago
View on Instagram |
1/9
Aga! To Twój KOLOS! 

Kiedy go zdobyłaś, spałaś smacznie na drugim końcu świata. W Gdyni padło bardzo dużo wspaniałych słów o Twojej książce. I kilka osób zapowiada, że zapuka do Twoich drzwi w Melbourne z Ozlandem pod pachą :)

#ozland #agnieszkaburton #australia
Aga! To Twój KOLOS! 

Kiedy go zdobyłaś, spałaś smacznie na drugim końcu świata. W Gdyni padło bardzo dużo wspaniałych słów o Twojej książce. I kilka osób zapowiada, że zapuka do Twoich drzwi w Melbourne z Ozlandem pod pachą :)

#ozland #agnieszkaburton #australia
Aga! To Twój KOLOS! Kiedy go zdobyłaś, spałaś smacznie na drugim końcu świata. W Gdyni padło bardzo dużo wspaniałych słów o Twojej książce. I kilka osób zapowiada, że zapuka do Twoich drzwi w Melbourne z Ozlandem pod pachą 🙂 #ozland #agnieszkaburton #australia
5 dni ago
View on Instagram |
2/9
W sobotę, 22 marca, zapraszamy do Gdyni na festiwal Kolosy czyli Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów.

O 11.50 w sali seminaryjnej Polsat Plus Arena w Gdyni Agnieszka Burton, nominowana do nagrody Kuczyńskiego, spotka się z czytelnikami (prowadzący będzie na żywo - Aga na ekranie). Spotkanie poprowadzi znakomity pisarz i podróżnik Grzegorz Kapla.

A o 17 (o 3 w nocy w Melbourne...) podczas finału Nagrody im. Macieja Kuczyńskiego poznamy nazwisko tegorocznego laureata. Jako że Agnieszka jest w Australii na gali wystąpi w jej imieniu redaktorka naczelna. 

A książkę OZLAND będziecie mogli kupić w trakcie festiwalu na stanowisku zaprzyjaźnionego wydawnictwa Agora! 

#ozland #agnieszkaburton
W sobotę, 22 marca, zapraszamy do Gdyni na festiwal Kolosy czyli Ogólnopolskie Spotkania Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów. O 11.50 w sali seminaryjnej Polsat Plus Arena w Gdyni Agnieszka Burton, nominowana do nagrody Kuczyńskiego, spotka się z czytelnikami (prowadzący będzie na żywo - Aga na ekranie). Spotkanie poprowadzi znakomity pisarz i podróżnik Grzegorz Kapla. A o 17 (o 3 w nocy w Melbourne...) podczas finału Nagrody im. Macieja Kuczyńskiego poznamy nazwisko tegorocznego laureata. Jako że Agnieszka jest w Australii na gali wystąpi w jej imieniu redaktorka naczelna. A książkę OZLAND będziecie mogli kupić w trakcie festiwalu na stanowisku zaprzyjaźnionego wydawnictwa Agora! #ozland #agnieszkaburton
7 dni ago
View on Instagram |
3/9
- Pójście do pogotowia było spełnieniem moich marzeń. (...) Ale okazało się, że ta praca w dużej części polega na załatwianiu problemów, które nie są problemami związanymi z ratowaniem życia. (...) Doszedłem do momentu, gdy ta pasja, którą czułem do swojej pracy, nie wystarczała. (...) Po sześciu latach byłem już bardzo zmęczony i odszedłem z pogotowia, żeby ratować siebie. Przyszedłem, żeby ratować ludzi, a odszedłem, żeby ratować siebie - mówi Jakub Sieczko w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą, która podsumowuje POGO krótko: "To jest reportaż wybitny".

Polecamy rozmowę z drem Sieczką na antenie radia Sochaczew (słuchajcie na stronie radiosochaczew.pl).

#pogo #jakubsieczko
- Pójście do pogotowia było spełnieniem moich marzeń. (...) Ale okazało się, że ta praca w dużej części polega na załatwianiu problemów, które nie są problemami związanymi z ratowaniem życia. (...) Doszedłem do momentu, gdy ta pasja, którą czułem do swojej pracy, nie wystarczała. (...) Po sześciu latach byłem już bardzo zmęczony i odszedłem z pogotowia, żeby ratować siebie. Przyszedłem, żeby ratować ludzi, a odszedłem, żeby ratować siebie - mówi Jakub Sieczko w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą, która podsumowuje POGO krótko: "To jest reportaż wybitny".

Polecamy rozmowę z drem Sieczką na antenie radia Sochaczew (słuchajcie na stronie radiosochaczew.pl).

#pogo #jakubsieczko
- Pójście do pogotowia było spełnieniem moich marzeń. (...) Ale okazało się, że ta praca w dużej części polega na załatwianiu problemów, które nie są problemami związanymi z ratowaniem życia. (...) Doszedłem do momentu, gdy ta pasja, którą czułem do swojej pracy, nie wystarczała. (...) Po sześciu latach byłem już bardzo zmęczony i odszedłem z pogotowia, żeby ratować siebie. Przyszedłem, żeby ratować ludzi, a odszedłem, żeby ratować siebie - mówi Jakub Sieczko w rozmowie z Grażyną Bolimowską-Gajdą, która podsumowuje POGO krótko: "To jest reportaż wybitny". Polecamy rozmowę z drem Sieczką na antenie radia Sochaczew (słuchajcie na stronie radiosochaczew.pl). #pogo #jakubsieczko
1 tydzień ago
View on Instagram |
4/9
Prosto z Pragi specjalnie dla Was korespondencja Szczygła: 

Stoję w Pradze na szczególnym balkonie. 

To balkon pałacu Metro w Alei Narodowej, gdzie w kawiarni pod tą samą nazwą Franz Kafka poznał Milenę Jesenską. 

Naprzeciwko Metra 17 listopada 1989 r. zaczęły się ważne wydarzenia tzw. aksamitnej rewolucji. Studenci manifestowali przeciw systemowi od popołudnia w innym miejscu. Rozpędziło ich czechosłowackie ZOMO, więc postanowili pójść na Aleję Narodową. I to był błąd, bo zostali otoczeni z dwóch stron ulicy, po czym zomowcy zaczęli zacieśniać kordon. 10 tys. ludzi utknęło ściśniętych na małej przestrzeni właśnie pod tym balkonem. 

Protest studentów był cały czas bierny i pokojowy. Mimo to rozpoczęło się pałowanie, a także łapanka demonstrantów. Pierwsze karetki pogotowia mundurowi dopuścili do rannych dopiero po godzinie. 

W budynku, który widzicie na dole, jest mała wystawa dotycząca tych wydarzeń oraz wymowna tablica, którą dla Was sfotografowałem. 

A z tego balkonu co roku na pamiątkę tych wydarzeń artyści śpiewają hymn państwowy i drugi nieoficjalny hymn Czech „Modlitwę dla Marty”, którą kiedyś wykonywała Marta Kubišová (bohaterka mojego „Gottlandu”), a teraz piosenkarki młodego pokolenia. 

Na koniec ciekawostka: balkon należy teraz do siedziby Instytutu Polskiego w Pradze @polinst_praha i dlatego tam się znalazłem.

#praga
Prosto z Pragi specjalnie dla Was korespondencja Szczygła: 

Stoję w Pradze na szczególnym balkonie. 

To balkon pałacu Metro w Alei Narodowej, gdzie w kawiarni pod tą samą nazwą Franz Kafka poznał Milenę Jesenską. 

Naprzeciwko Metra 17 listopada 1989 r. zaczęły się ważne wydarzenia tzw. aksamitnej rewolucji. Studenci manifestowali przeciw systemowi od popołudnia w innym miejscu. Rozpędziło ich czechosłowackie ZOMO, więc postanowili pójść na Aleję Narodową. I to był błąd, bo zostali otoczeni z dwóch stron ulicy, po czym zomowcy zaczęli zacieśniać kordon. 10 tys. ludzi utknęło ściśniętych na małej przestrzeni właśnie pod tym balkonem. 

Protest studentów był cały czas bierny i pokojowy. Mimo to rozpoczęło się pałowanie, a także łapanka demonstrantów. Pierwsze karetki pogotowia mundurowi dopuścili do rannych dopiero po godzinie. 

W budynku, który widzicie na dole, jest mała wystawa dotycząca tych wydarzeń oraz wymowna tablica, którą dla Was sfotografowałem. 

A z tego balkonu co roku na pamiątkę tych wydarzeń artyści śpiewają hymn państwowy i drugi nieoficjalny hymn Czech „Modlitwę dla Marty”, którą kiedyś wykonywała Marta Kubišová (bohaterka mojego „Gottlandu”), a teraz piosenkarki młodego pokolenia. 

Na koniec ciekawostka: balkon należy teraz do siedziby Instytutu Polskiego w Pradze @polinst_praha i dlatego tam się znalazłem.

#praga
Prosto z Pragi specjalnie dla Was korespondencja Szczygła: Stoję w Pradze na szczególnym balkonie. To balkon pałacu Metro w Alei Narodowej, gdzie w kawiarni pod tą samą nazwą Franz Kafka poznał Milenę Jesenską. Naprzeciwko Metra 17 listopada 1989 r. zaczęły się ważne wydarzenia tzw. aksamitnej rewolucji. Studenci manifestowali przeciw systemowi od popołudnia w innym miejscu. Rozpędziło ich czechosłowackie ZOMO, więc postanowili pójść na Aleję Narodową. I to był błąd, bo zostali otoczeni z dwóch stron ulicy, po czym zomowcy zaczęli zacieśniać kordon. 10 tys. ludzi utknęło ściśniętych na małej przestrzeni właśnie pod tym balkonem. Protest studentów był cały czas bierny i pokojowy. Mimo to rozpoczęło się pałowanie, a także łapanka demonstrantów. Pierwsze karetki pogotowia mundurowi dopuścili do rannych dopiero po godzinie. W budynku, który widzicie na dole, jest mała wystawa dotycząca tych wydarzeń oraz wymowna tablica, którą dla Was sfotografowałem. A z tego balkonu co roku na pamiątkę tych wydarzeń artyści śpiewają hymn państwowy i drugi nieoficjalny hymn Czech „Modlitwę dla Marty”, którą kiedyś wykonywała Marta Kubišová (bohaterka mojego „Gottlandu”), a teraz piosenkarki młodego pokolenia. Na koniec ciekawostka: balkon należy teraz do siedziby Instytutu Polskiego w Pradze @polinst_praha i dlatego tam się znalazłem. #praga
1 tydzień ago
View on Instagram |
5/9
Moja przyjaciółka, nieżyjąca już aktorka Zofia Czerwińska, mawiała z wyrzutem: „I znów jedziesz mnie zdradzać z tą Pragą czeską”. Na co ja: „Zosiu, ona jest od ciebie znacznie starsza”. A Zosia: „Ale ładniejsza!”.
- pisze Mariusz Szczygieł w tekście "Cudowne okulary" o tym, jak poznawać Pragę z kultową książką "Praga magiczna". 

Szczygieł ma wyjątkową słabość do eseju Ripellina. W swoim starym egzemplarzu zbiera podpisy słynnych Czechów, z którymi się spotkał. Wpisali mu się Milan Kundera, Václav Havel, Karel Gott... Jako że to pierwsze wydanie było już od dawna niedostępne, zamarzyło mu się wznowić tę ważną dla czechofilów książkę w tłumaczeniu Haliny Kralowej. 

Czytajcie Szczygła na ir2.info oraz "Pragę magiczną" Ripellina! A potem: kierunek Praga 🚂

#pragamagiczna
Moja przyjaciółka, nieżyjąca już aktorka Zofia Czerwińska, mawiała z wyrzutem: „I znów jedziesz mnie zdradzać z tą Pragą czeską”. Na co ja: „Zosiu, ona jest od ciebie znacznie starsza”. A Zosia: „Ale ładniejsza!”. - pisze Mariusz Szczygieł w tekście "Cudowne okulary" o tym, jak poznawać Pragę z kultową książką "Praga magiczna". Szczygieł ma wyjątkową słabość do eseju Ripellina. W swoim starym egzemplarzu zbiera podpisy słynnych Czechów, z którymi się spotkał. Wpisali mu się Milan Kundera, Václav Havel, Karel Gott... Jako że to pierwsze wydanie było już od dawna niedostępne, zamarzyło mu się wznowić tę ważną dla czechofilów książkę w tłumaczeniu Haliny Kralowej. Czytajcie Szczygła na ir2.info oraz "Pragę magiczną" Ripellina! A potem: kierunek Praga 🚂 #pragamagiczna
1 tydzień ago
View on Instagram |
6/9
POGO przeniesione z desek Teatru Polonia na szklany ekran Teatru TV możecie już zobaczyć na VOD - podobnie jak rozmowę Agnieszki Szydłowskiej. Gośćmi w programie "Postscriptum" byli Kinga Dębska (reżyserka), Marcin Hycnar (aktor) i Jakub Sieczko (autor książki „Pogo”).

Kierunek: VOD. 
fot. TVP

#pogo #jakubsieczko
POGO przeniesione z desek Teatru Polonia na szklany ekran Teatru TV możecie już zobaczyć na VOD - podobnie jak rozmowę Agnieszki Szydłowskiej. Gośćmi w programie "Postscriptum" byli Kinga Dębska (reżyserka), Marcin Hycnar (aktor) i Jakub Sieczko (autor książki „Pogo”). Kierunek: VOD. fot. TVP #pogo #jakubsieczko
2 tygodnie ago
View on Instagram |
7/9
Do końca marca kultowa PRÓBA KWASU W ELEKTRYCZNEJ ORANŻADZIE za jedyne 15 zł w księgarni @wrzenie_swiata i na dowody.com

Mariusz Szczygieł pisze o tej książce tak:

"Próba kwasu w elektrycznej oranżadzie" Toma Wolfe’a (1930–2018). Książka – biały kruk na Allegro – której lata całe nikt nie wznawiał ani nawet nie wystawiał w serwisie aukcyjnym, a gdy się pojawiła, to za dwieście pięćdziesiąt złotych. Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie podaje, że książka zaginęła. W bibliotekach miejskich stolicy jest tylko jeden egzemplarz (wypożyczyłem go, ale nie miałem sumienia skłamać, że zgubiłem).

"Próba kwasu…" to gonzoidalna opowieść o znanym już wtedy za sprawą "Lotu nad kukułczym gniazdem" pisarzu Kenie Keseyu, który „miał wypisane na czole, że to Ambitny Wieśniak”. (...) Tenże wieśniak, w którym „zapał do pisania, do tworzenia przebił się jakoś przez grubą warstwę ciężkiego, amerykańskiego kitu”, stał się guru. Przewodził grupie freaków, którzy wpadli w pułapkę kwasu do tego stopnia, że nie mogli odnaleźć życia. Nazywani Merry Pranksters (Wesołe Zgrywusy) wyruszyli w podróż po Stanach kolorowym autobusem. Ich celem było przejście przez tak zwaną próbę kwasu, ale w taki sposób, żeby każdy, kto weźmie LSD po raz pierwszy, przeżył trip bez paranoi. (...)

W "Historii literatury amerykańskiej" czytamy, że w "Próbie kwasu…" grupę zwolenników poszerzania świadomości halucynogenami obserwujemy z zewnątrz, a jednocześnie możemy zwiedzać ich mózgi w chwili tego poszerzenia.

Literatura, która wybucha w tej książce, każe mi, który (bezwstydnie) uważam się za najbardziej otwartego, jeśli chodzi o formę w polskim reportażu, klęknąć przed egzemplarzem "Próby kwasu…" i pocałować go w przezroczystą foliową obwolutę nałożoną przez pracownice wypożyczalni nr 7 na ulicy Koszykowej.

#tomwolfe #probakwasuwelektrycznejoranzadzie #próbakwasuwelektrycznejoranżadzie
Do końca marca kultowa PRÓBA KWASU W ELEKTRYCZNEJ ORANŻADZIE za jedyne 15 zł w księgarni @wrzenie_swiata i na dowody.com Mariusz Szczygieł pisze o tej książce tak: "Próba kwasu w elektrycznej oranżadzie" Toma Wolfe’a (1930–2018). Książka – biały kruk na Allegro – której lata całe nikt nie wznawiał ani nawet nie wystawiał w serwisie aukcyjnym, a gdy się pojawiła, to za dwieście pięćdziesiąt złotych. Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie podaje, że książka zaginęła. W bibliotekach miejskich stolicy jest tylko jeden egzemplarz (wypożyczyłem go, ale nie miałem sumienia skłamać, że zgubiłem). "Próba kwasu…" to gonzoidalna opowieść o znanym już wtedy za sprawą "Lotu nad kukułczym gniazdem" pisarzu Kenie Keseyu, który „miał wypisane na czole, że to Ambitny Wieśniak”. (...) Tenże wieśniak, w którym „zapał do pisania, do tworzenia przebił się jakoś przez grubą warstwę ciężkiego, amerykańskiego kitu”, stał się guru. Przewodził grupie freaków, którzy wpadli w pułapkę kwasu do tego stopnia, że nie mogli odnaleźć życia. Nazywani Merry Pranksters (Wesołe Zgrywusy) wyruszyli w podróż po Stanach kolorowym autobusem. Ich celem było przejście przez tak zwaną próbę kwasu, ale w taki sposób, żeby każdy, kto weźmie LSD po raz pierwszy, przeżył trip bez paranoi. (...) W "Historii literatury amerykańskiej" czytamy, że w "Próbie kwasu…" grupę zwolenników poszerzania świadomości halucynogenami obserwujemy z zewnątrz, a jednocześnie możemy zwiedzać ich mózgi w chwili tego poszerzenia. Literatura, która wybucha w tej książce, każe mi, który (bezwstydnie) uważam się za najbardziej otwartego, jeśli chodzi o formę w polskim reportażu, klęknąć przed egzemplarzem "Próby kwasu…" i pocałować go w przezroczystą foliową obwolutę nałożoną przez pracownice wypożyczalni nr 7 na ulicy Koszykowej. #tomwolfe #probakwasuwelektrycznejoranzadzie #próbakwasuwelektrycznejoranżadzie
2 tygodnie ago
View on Instagram |
8/9
Jako że spodobał się Wam piesek mały formatem i wielki sercem, mamy jeszcze zdjęcie od kuchni: oto redaktorka naczelna przed majestatem książki i Tadzika. 

Czasem trzeba coś zredagować, a czasem zaprzyjaźnić się z psem, żeby zechciał spojrzeć w kadr, taka praca. 

#małaempiria #malaempiria
Jako że spodobał się Wam piesek mały formatem i wielki sercem, mamy jeszcze zdjęcie od kuchni: oto redaktorka naczelna przed majestatem książki i Tadzika. Czasem trzeba coś zredagować, a czasem zaprzyjaźnić się z psem, żeby zechciał spojrzeć w kadr, taka praca. #małaempiria #malaempiria
2 tygodnie ago
View on Instagram |
9/9
1