Škvorecký napisał TCHÓRZY pod koniec lat 40., ale zaniósł do wydawnictwa dziesięć lat później. Po premierze powieści - wybuchła afera na skalę państwową.
Pisarz wspominał: „Przez dwa tygodnie, dzień w dzień, ukazywały się recenzje we wszystkich gazetach i pismach ogólnokrajowych (…) Dyrektor wydawnictwa związku pisarzy dostał wymówienie, tak samo redaktor naczelny i jeszcze pięciu czy sześciu redaktorów (…). Ja straciłem posadę redaktora w piśmie »Světová literatura«. Potem prezydent Novotny osobiście potępił powieść na jakimś zjeździe partii i moja teściowa, prosta kobieta z ludu, zaproponowała mi, że przechowa co cenniejsze rzeczy i książeczki oszczędnościowe. Żona wywiozła moje rękopisy do ojca, ten zaś z pomocą przyjaciół ukrył je w pewnej wiosce (…). Zanosiło się na to, że nadarzy mi się spóźniona okazja, by zostać górnikiem w kopalni uranu. Ale Stalin już od sześciu lat był mumią, więc ta okazja mnie ominęła i zamiast tego z dnia na dzień stałem się znanym pisarzem”.
TCHÓRZY zrehabilitowano – i wydano na nowo – w 1964 roku. Powieść ta była jedną z jaskółek Praskiej Wiosny. Gdy okres liberalizacji dobieł końca, pisarz w 1969 roku wyemigrował do USA, a później do Kanady. W 1978 roku Škvoreckiego pozbawiono
czeskiego obywatelstwa za „uprawianie wrogiej propagandy”.
Ale nie obawiajcie się wojennego patosu! To ostro pojechana książka, z ktorej stronic bucha nieokiełznana młodość rozkochana w amerykańskiej muzyce, spragniona pierwszych namiętności, trochę zblazowana, trochę rozmarzona, trochę rozwydrzona, a trochę przegrana w starciu z wielką historią.
(Książkę przełożyła Emilia Witwicka. Jest to wydanie drugie, poprawione i uzupełnione)
#tchorze #tchórze #stehlik #josefskvorecky #skvorecky
4 dni ago